Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 26/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Świeciu z 2016-05-30

sygn. akt II K 26/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 maja 2016 roku

Sąd Rejonowy w Świeciu Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Piotr Peżyński

Protokolant: Patrycja Romińska

przy udziale Prokuratora Anny Wesołowskiej-Borek

po rozpoznaniu w dniach: 11, 14, 21 i 25 kwietnia 2016 roku i 16 maja 2016 roku na rozprawie

sprawy M. C. (1) – syna H. i G., urodzonego (...) w Ś.

oskarżonego o to, że:

I.  w dniu 15 października 2015 roku w Ś., posiadał wbrew przepisom ustawy substancję psychotropową w postaci α-PVP, tj. 1-fenylo-2-(pirolidyn-1-ylo)pentan-1-on oraz 3-MMC, tj. 1-(3-metylofenylo) -2-(metyloamino)propan-1-on, o masie 0,31 grama netto o 1,05 grama netto,

tj. o czyn z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii

II.  w dniu 27 lipca 2015 roku w N. w (...), działając w celu użycia za autentyczny, dokonał podrobienia dokumentu Faktury VAT nr (...) na zakup samochodu marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w ten sposób, że w miejscu kupującego podrobił podpis żony N. C.,

tj. o czyn z art. 270 § 1 kk

ORZEKA:

I.  oskarżonego M. C. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 15 października 2015 roku w Ś., wbrew przepisom ustawy, posiadał substancje proszkowe o łącznej masie 1,36 grama netto zawierające substancje psychotropowe o nieustalonej masie netto w postaci α-PVP, tj. 1-fenylo-2-(pirolidyn-1-ylo)pentan-1-on oraz 3-MMC, tj.1-(3-metylofenylo)-2-(metyloamino)propan-1-on,co stanowi wypadek mniejszej wagi, tj. występku z art. 62 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii i za to na podstawie art. 62 ust. 3 w/w ustawy wymierza mu karę grzywny w wysokości 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych przyjmując jedną stawkę za równoważną kwocie 20 zł (dwudziestu złotych);

II.  na podstawie art. 70 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa substancji psychotropowych zawartych w substancjach proszkowych - szczegółowo opisanych na karcie 224 akt (L.p. 1 i 2 ) i zarządza ich zniszczenie;

III.  na podstawie art. 70 ust. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii orzeka od oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej nawiązkę w wysokości 300 zł (trzysta złotych) z przeznaczeniem na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii;

IV.  ustalając, iż oskarżony M. C. (1) dopuścił się czynu zabronionego zarzucanego mu w punkcie II aktu oskarżenia z tym, iż dokonał podrobienia trzech egzemplarzy dokumentu faktury VAT nr (...) oraz, że czyn ten stanowił wypadek mniejszej wagi (art. 270 § 1 i 2a kk), a jego społeczna szkodliwość była znikoma,

– na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 kpk w zw. z art. 1 § 2 kk umarza postępowanie karne w tej części;

V.  na podstawie art. 45a kk orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych w postaci trzech egzemplarzy sfałszowanego dokumentu - faktury VAT nr (...) na zakup samochodu marki A. (...) o nr rej. (...) (przechowywanych w aktach sprawy na kartach 22, 89 i 101);

VI.  na podstawie art. 230 § 2 kpk nakazuje zwrócić dowody rzeczowe:

a)  oskarżonemu M. C. (1) – w postaci etykiet papierowych, pojemników, opakowań i woreczków, szczegółowo opisanych na karcie 224 akt (L.p. 4-9) oraz dokumentów dotyczących zakupu pojazdu marki A. (przechowywanych w aktach sprawy na kartach 23-28);

b)  Komendzie Powiatowej Policji w Ś. – w postaci odcinków mandatu karnego, szczegółowo opisanych na karcie 224 akt (L.p. 3);

c)  Ł. S. – w postaci umowy komisu samochodu nr 42, pokwitowania pieniężnego i paragonu fiskalnego z dnia 27 lipca 2015 roku (przechowywanych w aktach sprawy na karcie 101);

VII.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 zł (sto złotych) tytułem opłaty i obciąża go wydatkami poniesionymi w sprawie.

/-/ SSR Piotr Peżyński

Sygn. akt II K 26/16

Sąd postanowił:

na podstawie art. 423 § 1a kpk

ograniczyć zakres uzasadnienia do punktów I, II, III i VII wyroku

albowiem

wniosek obrońcy dotyczył tylko czynu zarzucanego oskarżonemu w punkcie I (k. 288).

UZASADNIENIE

W 2015 roku M. C. (1) był funkcjonariuszem Policji zatrudnionym w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Ś.. W tym czasie jego małżeństwo zaczęło się rozpadać. Bardzo często dochodziło między nim a jego żoną do awantur. M. C. (1) zaczął wówczas zażywać tzw. „dopalacze”, po zażyciu których miał zmienne nastroje, raz był cichy, raz pobudzony, wystraszony, żalący się nad sobą, potrafił nie spać całą noc. Gdy jego żona N. C. znajdowała u niego „dopalacze”, które były w jego spodniach, na szafce, w samochodzie, pytała go, co to jest. M. C. (1) początkowo twierdził, że to są sole do kąpieli. N. C. sprawdziła nazwy tych środków w internecie i okazało się, że to były dopalacze. Później M. C. (1) powiedział jej wprost, że nie ma z tym problemu i ma na wszystko „wyjebane”. Na początku października 2015 roku, po jednej z kolejnych kłótni, M. C. (1) zabrał swoje rzeczy i wyprowadzi się do domu rodziców.

W dniu 15 października 2015 roku M. C. (1) pełnił służbę popołudniową w Wydziale Ruchu Drogowego KPP Ś. razem z przełożonym M. P. (1). Tego dnia M. C. (1) przyjechał do pracy swoim samochodem marki A. o nr rej. (...) i zaparkował go na ulicy przed komendą. W pojeździe posiadał dwa pełne opakowania tzw. „dopalaczy” o nazwie: (...) oraz (...). Przed rozpoczęciem służby M. C. (1) spotkał się w samochodzie z żoną, która powiedziała, iż nie chce mu robić na złość bo wie, że rozkład ich pożycia to także jej wina. Jednakże pod presją swojego ojca będzie musiała pójść na komendę złożyć na niego zawiadomienie o przestępstwie znęcania się, bo tak miał im doradzić jakiś adwokat przed sprawą rozwodową. Po tej rozmowie M. C. (1) poszedł prosto do komendy i po odprawie, rozpoczął służbę razem ze swoim przełożonym.

Tego samego dnia o godzinie 14:40 w Komendzie Powiatowej Policji w Ś. P. W. złożył zawiadomienie o podejrzeniu posiadania przez zięcia – M. C. (1) (funkcjonariusza Policji) – środków odurzających lub substancji psychotropowych. N. C. odmówiła składania zeznań. O tym fakcie powiadomiono telefonicznie Zastępcę Komendanta Wojewódzkiego Policji w B., funkcjonariuszy Wydziału Kontroli KWP i Biura Spraw Wewnętrznych KGP, a także prokuratora rejonowego w Świeciu.

Około godziny 16:00 drogą radiową M. P. (1) i M. C. (1) dostali polecenie zjazdu do komendy. Po przybyciu do jednostki, M. C. (2) został poinformowany o złożonym zawiadomieniu, a także o planowanych czynnościach jakie zostaną podjęte wobec jego osoby, w postaci pobrania od niego krwi, przeszukania jego odzieży, szafki służbowej, pojazdów i miejsca zamieszkania. M. C. (2) zdenerwował się tymi informacjami i powiedział, że to jest spisek uknuty przez jego teścia, który nie darzy go sympatią. Początkowo M. C. (1) nie chciał brać udziału w żadnych czynnościach, jednakże pouczony o obowiązkach jakie ciążą na nim jako funkcjonariuszu Policji oraz grożących mu konsekwencjach służbowych i dyscyplinarnych stwierdził, że weźmie w nich udział. Dokonano przeszukania osoby M. C. (1) i jego odzieży. Nie ujawniono żadnych substancji zabronionych czy dopalaczy. Następnie dokonano przeszukania szafki służbowej M. C. (1) z udziałem przewodnika i psa tropiącego, który wyraźnie zaznaczył tylko jego szafkę. M. C. (1) oświadczył, że kiedyś trzymał w szafce narkotyki zabezpieczone od osób zatrzymanych w czasie pełnionej służby i stąd zapewne pies wyczuł zapach narkotyków.

Po zakończeniu tej czynności zapytano M. C. (1), gdzie zaparkował pojazd, którym przyjechał do pracy. M. C. (2) odparł, że tego dnia do pracy przywiózł go kolega. Wówczas R. B. zapytał M. C. (1), czy jednak nie przyjechał samochodem marki A., skoro posiadał przy sobie kluczyk od tego samochodu (ujawniony w trakcie przeszukania odzieży) i z informacji uzyskanych od jego przełożonych wynikało, że właśnie takim samochodem przyjechał dziś do pracy. M. P. (1) zapytał wprost, czy pojazd zaparkowany obok K. nie należy do niego. M. C. (1) nic na to nie odpowiedział. Wówczas jeden z funkcjonariuszy Policji przeprowadzających czynności zasugerował, że w takim razie sprawdzą czy kluczyk, który posiadał M. C. (1) pasuje do tego samochodu. M. C. (2) odparł wówczas, że faktycznie tego dnia przyjechał samochodem A. do pracy. Został więc zapytany, czy w pojeździe znajdują się jakieś substancje narkotykowe lub dopalacze. Odparł, że w drzwiach auta, w kieszeni, znajdują się dwa nowe nieotwarte opakowania „dopalaczy”, które są legalne na rynku i je wskaże. Jednocześnie dodał, że nie są one jego własnością i należą do osoby, których danych nie może im podać. Następnie przystąpiono do przeszukania pojazdu marki A. o nr rej. (...). Przed rozpoczęciem przeszukania stwierdzono, że auto nie było uszkodzone i miało zamknięte wszystkie zamki. Samochód otwarto kluczykiem należącym do M. C. (1), który dobrowolnie wskazał m.in. dwa zamknięte opakowania: 1) kartonik papierowy spięty spinaczem z napisem (...), w którym znajdował się woreczek strunowy foliowy zawierający substancję w postaci kryształków kol. białego (oznaczony jako ślad nr 1) oraz 2) srebrne opakowanie z napisem (...) (oznaczone jako ślad nr 2). W trakcie przeszukania samochodu ujawniono dodatkowo wiele pustych pojemników i opakowań. W pewnym momencie M. C. (2) zaczął mówić, że źle się czuje i próbował oddalić się z miejsca czynności. Na reakcję zastępcy naczelnika (...) M. P. (1), M. C. (2) powrócił na miejsce, był jednak wyraźnie zdenerwowany. M. C. (2) zaczął przekonywać policjantów, że do jego samochodu ktoś musiał się włamać i te rzeczy mu podrzucił. Jednocześnie dodał, że tym samochodem jeździło wiele osób.

Po zakończeniu czynności funkcjonariusze Policji udali się do szpitala, gdzie zgodnie z poleceniem prokuratora od M. C. (1) została pobrana krew do dalszych badań. Następnie udano się z M. C. (2) do zajmowanego przez niego mieszkania, gdzie nie ujawniono żadnych narkotyków lub dopalaczy. Przeszukano również na posesji drugi samochód należący do M. C. (1) - marki F. (...) o nr rej. (...), w którym nie ujawniono żadnych zabronionych substancji.

Po drodze, w czasie jazdy radiowozem i prowadzonych rozmów z R. B. i R. P. (1), M. C. (2) przyznał, że „trochę się w tym wszystkim pogubił”, że miał problemy z teściami, którzy wrogo nastawiali swoją córkę przeciwko niemu i wtrącali się w ich życie. Dlatego zażywanie tych środków stanowiło dla niego jakąś odskocznię od problemów i rzeczywistości.

Dowody: częściowe wyjaśnienia M. C. k. 47-48, 254-256, 274;

zeznania K. S. k. 13-14 zbiór C, k. 263; zeznania M. P. k. 262;

zeznania R. B. k. 17-19 zbiór C, k. 263-265; zeznania R. P. k. 30-31 zbiór C, k. 265-266;

zeznania S. S. k. 266; zeznania M. K. k. 39 zbiór C, k. 266-267;

zeznania A. P. k. 43-44 zbiór C, k. 267; zeznania N. W.-C. k. 51-52 zbiór C, k. 272-273;

zeznania P. W. k. 1v-2 zbiór C, k. 273-274;

nakazy i protokoły przeszukania k. 4-14, 18-21, 29-31; materiał poglądowy k. 61-79;

protokół zatrzymania rzeczy k. 15-17; protokół pobrania krwi k. 33;

Przeprowadzone badania chemiczne wykazały, iż dowodowa substancja proszkowa zabezpieczona w samochodzie osobowym marki A. o nr rej. (...) należącym do M. C. (1):

oznaczona jako ślad numer 1 (znajdująca się w woreczku foliowym z zamknięciem strunowym, połączonym za pomocą zszywki z etykietą o treści: (...) 0,25 g…”) o masie netto 0,31 grama zawierała substancje psychotropowe: α-PVP, tj. 1-fenylo-2-(pirolidyn-1-ylo)pentan-1-on oraz 3-MMC , tj. 1-(3-metylofenylo) -2-(metyloamino)propan-1-on,

oznaczona jako ślad numer 2 (znajdująca się w torebce z folii aluminiowej zamkniętej oryginalnie ”na zgrzew”, na której naklejone były etykiety „Ocean S. U. …”) o masie netto 1,05 grama zawierała substancję psychotropową: α-PVP, tj. 1-fenylo-2-(pirolidyn-1-ylo)pentan-1-on.

We krwi M. C. (1), pobranej do badań, stwierdzono obecność alfa-PVP w ilości 5-10 ng/ml. Nadesłany materiał do badań w postaci krwi z odczynnikami został w całości zużyty do badań.

Dowody: ustna opinia A. L. k. 278-279; ustna opinia J. C. k. 280-281;

opinie z badań chemicznych k. 92-93, 107-111; sprawozdanie z badań toksykologicznych k. 152-156.

M. C. (2) nie był karany sądownie.

Dowody: karta karna k. 252.

Oskarżony M. C. (1) zarówno w toku postępowania przygotowawczego jak i na rozprawie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu (k. 47-48, 253-256, 274). Odnośnie zarzutu posiadania substancji psychotropowych wyjaśnił, że faktycznie był użytkownikiem samochodu marki A. (...), jednakże miało z niego korzystać więcej osób (m.in. jego żona, siostra K. P. (1) wraz z mężem, jego brak P., który teraz mieszkał w Anglii) i ogólnie dostęp do tego samochodu miał być swobodny. Oskarżony podał, że środki, które zostały znalezione w samochodzie nie były jego, ale odmówił udzielenia odpowiedzi na pytanie czyje były to środki, gdyż musiałby obciążyć osobę najbliższą. Jednocześnie oskarżony wyjaśnił, iż widział, że w aucie były różne dziwne opakowania, chociaż nie przypuszczał, że są to substancje zakazane, bo wtedy coś by z tym zrobił. Dodał, iż kiedyś zażywał środki odurzające jak był w liceum, czy jak był w Holandii i Czechach, ale od miesiąca nie zażywał żadnych środków narkotycznych. Wskazał, iż w czasie służby miał kontakt fizyczny z narkotykami, bo zatrzymywał osoby z narkotykami. Podkreślił, że poza samochodem marki A., który jest użytkowany przez większą grupę osób, w innych miejscach przeszukanych przez funkcjonariuszy Policji nie znaleziono żadnych substancji. Wskazał również, iż w czasie przeszukania pojazdu zwrócił uwagę policjantom, że przy zamku klapy bagażnika ktoś musiał manipulować, co wyglądało jakby ktoś uszkodził zamek. W jego ocenie tylna kanapa była uchylona, co umożliwiało wejście do środka auta przez bagażnik. Wyjaśnił również, że teść, który złożył na niego doniesienie jest do niego uprzedzony i zrobi wszystko, aby go zniszczyć. W toku rozprawy oskarżony wyjaśnił dodatkowo, iż nigdy nie zamawiał, nie przewoził i świadomie nie zażywał takich substancji jak alfa-pvp czy 3-mmc. Wyjaśnił także, iż te środki, które znaleziono w jego pojeździe zamawiała przez Internet D. G. i to ona je tam zostawiła, natomiast nic nie wskazywało, że te środki mogą być nielegalne. Tym bardziej, że były kupowane w sklepie, który podawał na swojej stronie, że są one legalne. Wyjaśnił również, że wiedział, iż takie opakowania znajdowały się w jego samochodzie, ale nie mógł przypuszczać, że znajdowały się w nich narkotyki. Wyjaśnił, że zna wyniki badan krwi, ale uważa, że było to matactwo ze strony policjantów z Biura Spraw Wewnętrznych, skoro nikt nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń tego dnia co do jego stanu trzeźwości. Podkreślił raz jeszcze, że świadomie nigdy nie zażywał takich środków.

Sąd w zasadniczej części nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, gdyż były one niespójne, nielogiczne oraz sprzeczne z wynikami badania krwi, jak również m.in. zeznaniami K. S. (2), R. B. i R. P. (1). Należy wskazać, iż twierdzenia oskarżonego jakoby nigdy świadomie nie zażywał substancji psychotropowych pozostaje w sprzeczności z jasną i kategoryczną ekspertyzą z badań pobranej od niego próbki krwi (k. 152-156, 280-281), gdzie stwierdzono zawartość substancji psychotropowej alfa-PVP w ilości 5-10 ng/ml. Chociaż zawartość substancji psychotropowej we krwi oskarżonego nie była duża, to jednak świadczyła niezbicie o zażyciu tej substancji w ciągu ostatnich 48 godzin przed pobraniem. Jednocześnie trudno zrozumieć zarzuty oskarżonego, na czym miałoby polegać matactwo ze strony funkcjonariuszy Policji. Co więcej, wbrew twierdzeniom oskarżonego, pobrana próbka krwi nie została zniszczona, lecz została całkowicie zużyta czasie badań (k. 152, 281), tak więc nie da się już powtórzyć tych badań. Również sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, że znalezione w samochodzie marki A. opakowania zawierające substancje psychotropowe nie były w jego posiadaniu. Po pierwsze, wynika to stąd, iż zeznania świadka D. G. ocenie sądu były niewiarygodne, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Po drugie, wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie były niespójne, niekonsekwentne, wręcz nieprawdziwe oraz pozostawały w całkowitej sprzeczności z zeznaniami m.in. jego żony oraz siostry K. P. (1), które zaprzeczyły, aby kiedykolwiek użytkowały ten samochód. Ponadto, z zeznań żony oskarżonego wynikało niezbicie, iż oskarżony miał od około lipca 2015 roku regularny kontakt z tzw. „dopalaczami”, które znajdowała w domu i czemu oskarżony nie zaprzeczał. Po trzecie o tym, że oskarżony doskonale zdawał sobie sprawę z tego co posiada w swoim samochodzie i że są to substancje niedozwolone świadczy fakt, iż początkowo nie chciał przyznać, że do pracy przyjechał samochodem. Usiłował wręcz wprowadzić w błąd funkcjonariuszy Policji twierdząc, że do pracy przywiózł go kolega (vide k. 12). Po czwarte, oskarżony z jednej strony utrzymywał, iż nie zwracał uwagi na „jakieś” opakowania znajdujące się w jego pojeździe, a z drugiej sam dobrowolnie wydał opakowania zawierające substancje psychotropowe, doskonale wiedząc, gdzie się znajdowały i że są to tzw. „dopalacze” (k. 12-13). Wyjaśnienia oskarżonego były więc nie tylko niespójne, ale i sprzeczne z zeznaniami R. B. i R. P. (1), którzy jednoznacznie zeznali, że chociaż początkowo oskarżony twierdził, że te substancje nie były jego, to później w czasie wykonywanych czynności sam przyznał, że „trochę się w tym wszystkim pogubił”, że miał problemy z teściami, którzy wrogo nastawiali swoją córkę przeciwko niemu i wtrącali się w ich życie. Dlatego zażywanie tych środków stanowiło dla niego jakąś odskocznię od problemów i rzeczywistości (k. 18 i 31 zbiór C), co z kolei korelowało z zeznaniami jego żony N. C. oraz P. W.. W tym kontekście zupełnie niezrozumiałe były więc wypowiedzi oskarżonego sugerujące, że ktoś miał uszkodzić zamek przy bagażniku samochodu i podrzucić mu te substancje, skoro sam przyznał, że widział je wcześniej w pojeździe, że wie do kogo należały (ale nie powie), a nadto wszystkie zamki pojazdu zostały sprawdzone przed rozpoczęciem przeszukania i były zamknięte (k. 12, 263). Niewiarygodne były również te wyjaśnienia oskarżonego, w których utrzymywał, że nie mógł nawet przypuszczać, że te substancje były nielegalne, skoro były kupowane w sklepie internetowym, na którego stronie było napisane, że są legalne. Wyjaśnienia te nie wytrzymują bowiem krytyki w świetle chociażby zasad doświadczenia życiowego. Tym bardziej, iż oskarżony był funkcjonariuszem Policji. Każdy kto bowiem dokonuje zakupu tego typu produktów, które wedle zawartej informacji nie nadają się do spożycia przez człowieka („Żaden z produktów sprzedawanych na tej stronie NIE POWINIEN BYĆ SPOŻYWANY przez ludzi …” – vide k. 203), a następnie zażywa je, ma pełną świadomość do czego one służą, tzn. do odurzenia się. Co więcej, nikt, kto dokonuje zakupu tego typu produktów lub posiada je w celu wprowadzenia ich do organizmu, nie może mieć pewności, co zawiera dana substancja. Tak więc, postępując wbrew sugestiom zawartym na opakowaniach czy stronie internetowej (które de facto mają charakter pozorny, fikcyjny) oraz nie znając składu substancji, każdy klient co najmniej godzi się na to, że zażywana substancja zawiera środki odurzające lub substancje psychotropowe, których posiadanie wbrew ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii jest zabronione. Ponadto, powszechnie wiadomym jest, iż tzw. „dopalacze” mogą zawierać substancje niedozwolone, co dla ich użytkowników pozostaje całkowicie obojętne. Innymi słowy, użytkownikom tych produktów jest wszystko jedno, co one zawierają, byle wystąpił „efekt odurzenia”. Taka sama sytuacja, dotyczyła zachowania oskarżonego M. C. (1), który nie tylko posiadał w/w substancje psychotropowe, które zostały zabezpieczone w jego pojeździe, ale również je celowo i świadomie zażywał, o czym niezbicie świadczą wyniki pobranej od niego próbki krwi, jak i znalezione puste opakowania po tych substancjach w pojeździe. W konsekwencji, sąd nie dał wiary oskarżonemu, iż znalezione w jego samochodzie substancje nie były w jego posiadaniu oraz, że nie zażywał tego typu substancji. Natomiast w pozostałym zakresie dotyczącym m.in. rozkładu jego pożycia małżeńskiego, sąd dał wiarę, gdyż były zbieżne ze zgromadzonym materiałem dowodowym.

Sąd przyznał walor wiarygodności zeznaniom M. P. (1) (k. 262), K. S. (2) (k. 263, k. 13-14 zbiór C), R. B. (k. 263-265, k. 17-19 zbiór C), R. P. (1) (k. 265-266, k. 30-31 zbiór C), S. S. (2) (k. 266), M. K. (2) (k. 266-267, k. 39 zbiór C) i A. P. (2) (k. 267, k. 43-44 zbiór C), albowiem były one jasne, logiczne i spójne. Należy podkreślić, iż świadkowie jednoznacznie zeznali, że w czasie przeszukania samochodu oskarżony sam wskazał i dobrowolnie wydał posiadane w aucie „dopalacze”, chociaż początkowo twierdził, że nie należą one do niego. Dopiero później, w czasie wykonywania dalszych czynności służbowych oskarżony przyznał w rozmowie z R. B. i R. P. (1), że „trochę się w tym wszystkim pogubił”, że miał problemy z teściami, którzy wrogo nastawiali swoją córkę przeciwko niemu i wtrącali się w ich życie. Dlatego zażywanie tych środków stanowiło dla niego jakąś odskocznię od problemów i rzeczywistości. Podkreślić również należy, że w/w świadkowie jako osoby obce dla oskarżonego nie mieli żadnego interesu w tym aby fałszywie go pomawiać, czy też preparować jakieś dowody.

Sąd dał wiarę zeznaniom N. C. (k. 272-273, k. 51-52 zbiór C) oraz P. W. (k. 273-274, k. 1v-2 zbiór C), albowiem były one jasne i logiczne. Podkreślić należy, iż zeznania teścia oskarżonego, który jest z nim skonfliktowany były wyważone i przekonywujące. Jak świadek podkreślił, złożył zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa posiadania narkotyków ponieważ jego zdaniem wskazywało na to zachowanie oskarżonego, chociaż sam nigdy u niego nie widział takich substancji. Znał jednak relacje córki, która opowiadała, że znajdowała u męża substancje będące „dopalaczami”. Również zeznania żony oskarżonego, nie były przesadzone, czy też nakierowane na „pogrążenie” oskarżonego. Wręcz przeciwnie, zeznania te zdaniem sądu były wyjątkowo obiektywne, jak na osobę, która jest w trakcie procesu rozwodowego oskarżonym, a nawet możnaby powiedzieć, że przychylne dla oskarżonego, chociażby w kontekście zarzutu dotyczącego czynu z art. 270 kk. Tak więc, sąd analizując treść zeznań w/w świadków nie dopatrzył się w nich żadnych okoliczności, które mogłyby wskazywać, aby ich celem było wyłącznie pomówienie oskarżonego.

Sąd przyznał także walor wiarygodności zeznaniom K. P. (1) (k. 274, k. 55 zbiór C), albowiem były one jasne, logiczne i spójne. Z zeznań tych wynika, ze świadek nigdy nie korzystała z pojazdu marki A. i nie była w stanie nic powiedzieć na temat życia prywatnego swojego brata. Z kolei świadek K. P. (2) skorzystał z przysługującego prawa do odmowy składania zeznań (k. 271).

Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom D. G. (k. 274-275), albowiem były one niespójne, niejasne i nielogiczne, a nadto sprzeczne z zeznaniami R. B. i R. P. (1). W ocenie sądu, zeznania w/w świadka były nieprawdziwe i zmierzały w sposób ewidentny do próby oczyszczenia oskarżonego od stawianego mu zarzutu. Zeznania te były jednak dla sądu nieprzekonywujące. Z jednej strony świadek brała na siebie całą odpowiedzialność za zakup i posiadanie znalezionych w samochodzie A. substancji psychotropowych, z drugiej zaś – podobnie jak oskarżony – utrzymywała, iż była nieświadoma co te substancje zawierają i była przekonane, że są legalne. Rzecz jednak w tym, że w taką nonszalancję i roztargnienie świadka, jakie przedstawiała w swoich zeznaniach, nie sposób było uwierzyć chociażby w świetle zasad doświadczenia życiowego. Trudno bowiem dać wiarę świadkowi, że po te środki specjalnie pojechała samochodem oskarżonego, a później w roztargnieniu zapomniała je zabrać z samochodu. Co więcej, nawet o tym nie wspominając oskarżonemu. Innymi słowy, w ocenie sądu w/w świadek został „podstawiony” przez oskarżonego, aby wziął na siebie odpowiedzialność i tym samym pomógł oskarżonemu uniknąć ewentualnej odpowiedzialności karnej, która skutkowałaby niechybnie jego zwolnieniem z pracy w Policji. Oskarżony od początku utrzymywał, że te środki nie należały do niego i odmawiał podania danych tej osoby. Oskarżony miał więc wystarczająco dużo czasu, aby „odnaleźć” osobę, która rzekomo zostawiła w jego samochodzie te środki. Ponadto świadek podała, iż z oskarżonym pozostaje w nieformalnym związku, tak więc doskonale znała realia sprawy od oskarżonego i swoje zeznania mogła dopasować do stawianych mu zarzutów i zaprezentować przed sądem przyjętą przez niego linię obrony, co jednak nie mogło odnieść skutku.

Sąd w pełni uznał za wiarygodne pisemne i ustne opinie biegłych A. L. (k. 92-93, 107-111, 278-279) oraz J. C. (2) (k. 153-156, 280-281), gdyż zostały sporządzone w sposób rzetelny i fachowy przez specjalistów o odpowiednio wysokich kwalifikacjach, po przeprowadzeniu stosownych badań, a nadto były jasne, logiczne i zupełne. Ponadto biegli w toku rozprawy odnieśli się do wszystkich formułowanych zarzutów przez oskarżonego oraz w sposób szczegółowy i wyczerpujący odpowiedzieli na wszystkie zadane im pytania.

Sąd dał wiarę także pozostałym dowodom z dokumentów, protokołów, nagrań i pism zgromadzonych oraz ujawnionych w toku postępowania, gdyż żadna ze stron nie kwestionowała ich wiarygodność i także Sąd nie znalazł podstaw, aby kwestionować ich moc dowodową.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy, w ocenie Sądu, potwierdza zarówno sprawstwo jak i winę oskarżonego M. C. (1) odnośnie zarzucanego mu czynu.

Występek stypizowany w przepisie art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii polega na posiadaniu - wbrew przepisom ustawy - środków odurzających lub substancji psychotropowych. Natomiast w „wypadku mniejszej wagi” sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku (art. 62 ust. 3).

Zgodnie zatem z celem ustawy, którym jest "przeciwdziałanie narkomanii", karalnym posiadaniem środka odurzającego lub substancji psychotropowej jest posiadanie takiego środka w ilości pozwalającej na co najmniej jego jednorazowe użycie w celu osiągnięcia chociażby potencjalnego efektu odurzenia lub innego charakterystycznego dla działania substancji psychotropowej (zob. wyrok SN z dnia 16 kwietnia 2009 roku, IV KK 418/08, OSNKW 2009/7/53). Pamiętać przy tym należy, iż karalne jest każde posiadanie narkotyków, bez względu na cel dla jakiego miałyby być one przeznaczone (por. uzasadnienie uchwały 7s. SN z dnia 27 stycznia 2011 roku, I KZP 24/10, OSNKW 2011/1/2). W orzecznictwie sądowym ugruntowany jest jednocześnie pogląd w myśl którego: „Dla przypisania oskarżonemu odpowiedzialności z art. 62 u.p.n. nie jest konieczne dokładne ustalenie, ile substancji aktywnej (zabronionej) znajduje się w tabletkach i proszku. Chociaż substancje psychotropowe będące przedmiotem nielegalnego obrotu (posiadania) z reguły nie są czystym narkotykiem z uwagi na mogące się pojawić w procesie produkcji zanieczyszczenia albo celowe dodawanie zwiększających masę tzw. wypełniaczy, to w toku postępowania w celu wydania prawidłowego orzeczenia nie zachodzi konieczność oddzielenia (w zależności od procentowej jakości narkotyku) innych substancji” (zob. postanowienie SN z dnia 16 lipca 2014 roku, III KK 208/14, Lex nr 1495843, Prok.i Pr.-wkł. 2014/11-12/1, KZS 2014/11/29; wyroki Sądów Apelacyjnych: w Lublinie z dnia 28 kwietnia 2009 roku, II AKa 69/09, Lex nr 508297; w Łodzi z dnia 29 października 2012 roku, II AKa 212/12, Lex nr 1294812).

Substancją psychotropową jest każda substancja pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działająca na ośrodkowy układ nerwowy, określona w wykazie substancji psychotropowych stanowiącym załącznik nr 2 do ustawy (art. 4 pkt 25). Alfa-PVP jest substancją psychotropową należącą do grupy IV-P Wykazu Substancji Psychotropowych (załącznik nr 2, Lp. 3). 3-MMC jest substancją psychotropową należącą do grupy I-P Wykazu Substancji Psychotropowych (załącznik nr 2, Lp. 48).

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy, należy stwierdzić, iż ponad wszelką wątpliwość należy przyjąć, że oskarżony M. C. (1) w dniu 15 października 2015 roku w Ś., w należącym do niego samochodzie marki A. o nr rej. (...), wbrew przepisom ustawy, posiadał substancje proszkowe o łącznej masie 1,36 grama netto zawierające substancje psychotropowe o nieustalonej masie netto w postaci α-PVP, tj. 1-fenylo-2-(pirolidyn-1-ylo)pentan-1-on oraz 3-MMC, tj.1-(3-metylofenylo)-2-(metyloamino)propan-1-on, co stanowiło wypadek mniejszej wagi. Przedmiotowe substancje psychotropowe znajdowały się w dwóch opakowaniach o nazwach: (...) (0,31 grama netto) oraz (...) (1,05 grama netto) i były reklamowane jako produkty nie przeznaczone do spożycia przez ludzi (vide k. 203-206). Przy czym powszechnie wiadomym jest, że każda osoba zakupująca, czy posiadająca tego rodzaju środki, nabywa je właśnie po to, aby się odurzyć. Nie mają tutaj żadnego znaczenia ewentualne opisy na etykietach tych środków dotyczące ich rzekomo odmiennego stosowania (np. „sól energetyzująca”, „sole do kąpieli”, „artykuł kolekcjonerski” itp.), podobnie jak i zastrzeżenia, że „produkt nie jest przeznaczony do spożycia przez ludzi”. Oskarżony M. C. (1) doskonale zdawał sobie sprawę z faktu posiadania tych „substancji” o czym świadczy fakt, że dobrowolnie je wydał funkcjonariuszom Policji i wskazał, że są to tzw. „dopalacze” (k. 12-13). W ocenie sądu, oskarżony miał również pełną świadomość odnośnie tego, iż posiadane substancje proszkowe mogą zawierać substancje kontrolowane w myśl ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i godził się na to, o czym dobitnie świadczy fakt, że początkowo nie chciał się przyznać, że do pracy przyjechał samochodem i usiłował w tym zakresie wprowadzić w błąd funkcjonariuszy Policji. Tak więc, biorąc pod uwagę realia niniejszej sprawy, należy przyjąć, że oskarżony M. C. (1) posiadał w/w substancje psychotropowe co najmniej z zamiarem ewentualnym. Dodać również należy, iż do przyjęcia, że mamy doczynienia z zabronionym w myśl art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, posiadaniem substancji psychotropowej nie jest konieczne – czego domagał się oskarżony (k. 239) – dokładne rozdzielenie substancji niedozwolonej od wypełniacza (zob. postanowienie SN z dnia 16 lipca 2014 roku, III KK 208/14, Lex nr 1495843, Prok.i Pr.-wkł. 2014/11-12/1, KZS 2014/11/29; wyroki Sądów Apelacyjnych: w Lublinie z dnia 28 kwietnia 2009 roku, II AKa 69/09, Lex nr 508297; w Łodzi z dnia 29 października 2012 roku, II AKa 212/12, Lex nr 1294812). Pamiętać przy tym należy, iż posiadanie substancji psychotropowych jest wysoce szkodliwe nie tylko dla zdrowia osób zażywających, ale i społecznie. Tym bardziej, że skutki działania substancji psychotropowych takich jak alfa-PVP czy 3-MMC mają zupełnie inny charakter niż zażywanie alkoholu, na temat czego szczegółowo wypowiedział się biegły z dziedziny toksykologii (k. 280-281). Nie można więc porównywać skutków działania związków psychoaktywnych i alkoholu, albowiem w przypadku substancji psychotropowych takich jak alfa-PVP, który jest „kuzynem” amfetaminy efekt jego działania może przejawiać się także kiedy ten związek jest w bardzo niskich stężeniach. Niemniej jednak, z uwagi na fakt, że oskarżony nie posiadał dużej ilość substancji psychotropowych, sąd uznał jego zachowanie za wypadek mniejszej wagi.

Tym samym oskarżony M. C. (1) swoim zachowaniem w pełni wyczerpał znamiona występku z art. 62 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

W tym miejscu należy wyjaśnić, iż zdaniem sądu, w realiach niniejszej sprawy nie mógł znaleźć zastosowania art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Przepis ten stanowi, że jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w art. 62 ust. 1 lub 3, są środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej, przeznaczone na własny użytek sprawcy, postępowanie można umorzyć również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, jeżeli orzeczenie wobec sprawcy kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości. Oznacza to, iż posiadanie jakiejkolwiek ilości, również nieznacznych środków odurzających lub substancji psychotropowych pozostaje zawsze czynem zabronionym pod groźbą kary, a przepis art. 62a wprowadza jedynie do polskiego prawa oportunizm ścigania, czyniąc to w sposób znany ustawodawstwu, albowiem przez odwołanie się do przesłanki niecelowości orzekania w takich przypadkach kary. Podkreślić również należy, iż umorzenie postępowania w oparciu o art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii ma charakter fakultatywny, a samo posiadanie nieznacznej ilości narkotyków nie pozwala jeszcze na umorzenie postępowania. W ocenie sądu, wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu, nie pozwala na umorzenie postępowania wobec M. C. (1). Przestępczość narkotykowa stanowi bowiem bardzo poważne zagrożenie nie tylko dla życia i zdrowia poszczególnych osób uzależnionych od środków odurzających i substancji psychotropowych, ale również dla całego społeczeństwa, generując bardzo wysokie koszty społeczne, jak też finansowe związane z przeciwdziałaniem jej skutkom. Natomiast fakt, iż substancje takie posiadał funkcjonariusz Policji, powołany do przestrzegania porządku prawnego potęguje naganność jego postępowania. Karygodne zachowanie oskarżonego – funkcjonariusza Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Ś. – podważa dodatkowo związane z działalnością Policji publiczne zaufanie. Dlatego funkcjonariusz Policji ma obowiązek dochowania wierności deklaracjom, które złożył, składając ślubowanie (art. 25 ustawy o Policji). Tekst ślubowania oznacza, że policjant, z chwilą jego złożenia, zna zasady etyki zawodowej i jednocześnie zobowiązuje się do samodzielnego pogłębienia wiedzy na ich temat. Tym bardziej, że charakter stosunku służbowego policjanta, polegający na szczególnym podporządkowaniu oznacza, iż także poza godzinami służby jest on zobowiązany postępować w sposób, który nie budzi wątpliwości co do jego kwalifikacji etycznych. Funkcjonariusz Policji powinien zachowywać się godnie nie tylko w czasie wykonywania czynności służbowych, ale także w życiu prywatnym. Oskarżony M. C. (1) posiadając i zażywając substancje psychotropowe zawarte w tzw. „dopalaczach” z całą pewnością nie sprostał tym wymaganiom. Reasumując, w ocenie sądu nie zostały spełnione przesłanki wymienione w art. 62a ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii warunkujące umorzenie postępowania w niniejszej sprawie. Również z uwagi na wysoki stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu M. C. (1) czynu, o czym była mowa powyżej, brak było podstaw do rozważania kwestii ewentualnego warunkowego umorzenia postępowania karnego (art. 66 kk a contrario).

Jako okoliczność łagodzącą Sąd przyjął fakt jego dotychczasowej niekaralności. Natomiast, w poczet okoliczności obciążających, Sąd zaliczył oskarżonemu wysoką społeczną szkodliwość czynu jak i to, iż swoim zachowaniem naruszył rotę ślubowania, którą składał jako funkcjonariusz Policji, co było wysoce naganne.

Mając powyższe na uwadze, za przypisane oskarżonemu M. C. (1) przestępstwo, Sąd na podstawie art. 62 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku wymierzył mu karę grzywny w wysokości 50 stawek dziennych przy przyjęciu jednej stawki na kwotę 20 złotych. W ocenie Sądu, na podstawie całokształtu zebranego materiału dowodowego oraz okoliczności sprawy orzeczona kara jest odpowiednia do stopnia społecznej szkodliwości czynu i spełni swoją funkcję w zakresie prewencji ogólnej, jak i funkcję represyjno - wychowawczą, a nadto nie przekracza stopnia winy oskarżonego. Wymierzając karę grzywny sąd wziął pod uwagę, w szczególności fakt, iż oskarżony posiadał niewielką ilość substancji psychotropowych, a nadto jego możliwości zarobkowe, które na skutek wydania wyroku skazującego, będą znacznie ograniczone z uwagi na konieczność zwolnienia go ze służby w Policji.

Na podstawie art. 70 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, Sąd orzekł również przepadek na rzecz Skarbu Państwa substancji psychotropowych zawartych w substancjach proszkowych, szczegółowo opisanych na karcie 224 akt (L.p. 1 i 2) i zarządził ich zniszczenie.

Z kolei, na podstawie art. 70 ust. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii Sąd orzekł od oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej nawiązkę w wysokości 300 złotych z przeznaczeniem na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii. W ocenie Sądu, za orzeczeniem tego środka karnego przemawiały funkcje wychowawcze. Sąd doszedł, bowiem do przekonania, że uiszczenie przez oskarżonego nawiązki – chociażby w symbolicznej kwocie – wzbudzi w nim refleksję nad nagannością, jak również szkodliwością swojego dotychczasowego postępowania i tym samym będzie kształtować w nim zachowania zgodne z obowiązującym porządkiem prawnym.

Na podstawie art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk i art. 632a kpk oraz art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych, Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 zł tytułem opłaty sądowej i obciążył go wydatkami poniesionymi w sprawie, albowiem brak było jakichkolwiek okoliczności przemawiających za zwolnieniem oskarżonego od kosztów sądowych (art. 624 § 1 kpk a contrario).

/-/ SSR Piotr Peżyński

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bogumiła Jagła
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Świeciu
Osoba, która wytworzyła informację:  Piotr Peżyński
Data wytworzenia informacji: